Wolontariusze w pigułce
lip 15
Justyna Trelińska. Jucha, Dżasta – mimo że tego nie lubi, w drodze wyjątku pozwala nam tak do siebie mówić. Chyba nas jednak trochę lubi? Jak większość naszych wolontariuszy jest studentką. W Poznaniu, na zachodzie, studiuje wschodoznawstwo, gdzie rozwija swoje pasje związane z kulturą naszych wschodnich sąsiadów. Ze Świetlicą jest związana, praktycznie od samego początku. Dziewczyna jednocześnie szalona i spokojna, dzięki czemu jest w stanie zapanować nawet nad liczną gromadą dzieciaków.
Urszula Trelińska. Zbieżność nazwisk nie jest przypadkowa. To mama Justyny, a także Adama – który przychodzi na naszą Świetlicę. A dla nas to po prostu Ula. Jest jedną z osób zaangażowanych w powstanie Świetlicy. Ciągle zafascynowana ludźmi, nie ustępuje nawet w pracy pomagając bezdomnym. Zawsze służy radą i dobrym słowem.
Sebastian Dewerenda. Jeden z naszych najbardziej utalentowanych wolontariuszy, związany z nami już od wielu lat. Sumienny, precyzyjny i ambitny. Studiuje architekturę w Gliwicach, a obecnie przebywa na Erasmusie w Niemczech. Cieszy się ogromnym szacunkiem wśród dzieci, które lubią go ze względu na jego poczucie humoru. Podobnie jak my, którzy nie wyobrażamy sobie naszych spotkań z pomysłowym i bystrym Sebastianem.
Anna Pabiś. Uwielbia pracę z dziećmi, stąd też jej wybór kierunku studiów – pedagogiki. Jej pasją jest muzyka, którą dzieli się w trakcie zabaw z dziećmi. Świetlica już od dawna jest jej „drugim domem”, mniej więcej od 6 lat. Ania jest miłą i sympatyczną dziewczyną, która z zaangażowaniem i sercem poświęca się pracy w wolontariacie.
Katarzyna Pacyna. W Lubinie już kończy analitykę medyczną, a w Chęcinach od wielu lat, bo od samego początku, kontynuuje współpracę ze Świetlicą. Kasia jest pełną cierpliwości dziewczyną. Lubienie dzieci, pomaga jej w organizowaniu zabaw z nimi. Zresztą dzieci także bardzo lubią bawić się z Kasią. Także jej zorganizowanie i spokój często udzielają się nam.
Kamila Dziubel. Studentka pielęgniarstwa w Kielcach. Zawsze z uśmiechem na ustach zwraca się do innych ludzi. Jeśli tylko czas jej na to pozwala, wolne chwile spędza na zabawie z dziećmi, które przy niej zamieniają się w małe aniołki. Jej działalność w wolontariacie związana jest, podobnie jak wielu z nas, z powstaniem Świetlicy.
Tomasz Szczepanik. Tomasz, Tomciu, Eliasz lub po prostu Tomek. Na co dzień uczeń technikum. Zawsze rozpierającą go energię przekłada na zabawę z dziećmi, dla których –niejednokrotnie – jest niczym denerwujący, ale ukochany starszy brat. Tomek skrywa w sobie również ogromny talent aktorski, który miał możliwość pokazać wcielając się w postać Robin Hooda w naszym przedstawieniu, wówczas gdy był jeszcze naszym świetlicowym podopiecznym.